Przygnębiająca lektura, no ale kto powiedział, że mamy się tylko bawić. Dla mnie poznawcze. Miasto widziane oczami dilera narkotyków, który jest przekonany, ze jest ponad tym co dookoła, a co postrzega jako jedną wielka kloakę. Opis obyczajów „warszawki” , jeśli nie przesadzony to co najmniej dosadny. Postrzeganie tkanki miasta dla mnie nie tyle szokujące, co przerażające. Autor „jedzie” trochę stereotypami, ale mnóstwo spostrzeżeń i opisów rzeczywistości, która daje obraz miasta, w którym na pewno nie chciałabym się znaleźć. Moim zdaniem książka nie dla nastolatków. Główny bohater daje przyzwolenie na degradacje ludzi wokół i o ile człowiek dorosły może mieć do tego dystans (fikcja literacka) i przefiltruje słowa powieści przez swoje doświadczenie życiowe, o tyle człowiek młody może potraktować tekst dosłownie jako przyzwolenie na ćpanie, chlanie…Choć wydźwięk i finał opowieści zachęcają do solidnych refleksji.
Literatura polska. Powieść współczesna
Żulczyk Jakub: Ślepnąc od świateł. Świat Książki, 2016
Seria: Nowa proza polska
Moja ocena: 4/6