Zbigniew Rokita: Odrzania. Podróż po Ziemiach Odzyskanych

Mają ludzie różne fascynacje, a mnie ostatnio niezmiennie „kręci” wędrówka wzdłuż granic. To, że dość często Polsce zmieniano kontury na mapie, wie pewnie każdy uczeń podstawówki. Jak to się miało do losów pojedynczych osób zastanawiają się nie tylko prozaicy. Temat ten jest w kręgu zainteresowań autorów reportażu i „Odrzania” należy do tego nurtu.

Trudno jednak ten tytuł uznać za klasyczny reportaż. To bardziej gawęda snuta w oparciu o usłyszane, wypatrzone, wyczytane. Ja lubię bardzo takie „wariacje” na temat i zupełnie mi nie przeszkadza, że Rokita robi to czasem prześlizgując się po zagadnieniach. Nie mam z tym problemu z dwóch powodów. Po pierwsze to moja kolejna książka o „poniemieckim”, po drugie mam pełną świadomość, że nie jest w stanie wyczerpać tego „złoża” na trzystu stronach.

Autor podjął próbę przyjrzenia się jednemu z największych demograficznych eksperymentów w XX wieku. Po II wojnie światowej zniknęło z przyłączonych do Polski terenów miliony Niemców, a w ich domach zamieszkali przesiedleni lub oczekujący lepszego losu Polacy. To właśnie po terenach, gdzie jeszcze czasem spod farby wychodzą niemieckie napisy podążamy za autorem. Odrzania to kraina stworzona w przeciwwadze do Wiślani i o tym też jest w tej książce. Za tą optykę, bardzo dziękuję, bo sama często się łapię na zdziwieniu jak powszechna jest narracja warszawska czy krakowska, a jak rzadka w przestrzeni publicznej ta odmienna.

Zbigniew Rokita objaśnia też geopolitykę tych obszarów, rozczytuje wydarzenia historyczne, pokazuje jakie procesy zachodziły ( i nadal zachodzą) w „Odrzanii”. Robi to wspierając się całą plejadą ciekawych rozmówców. Przemeblowania w tym fragmencie Europy to zmiany, które dotyczą tak wielu Polaków, że aż trudno zrozumieć, że tak niewielu osobom udało się przebić z tymi informacjami do publicznego dyskursu. Być może najważniejszą konsekwencją „Odrzanii. Podróży po Ziemiach Odzyskanych” będzie właśnie podobne do autora postrzeganie tego rejonu i ludzi tam mieszkających. Podobne to znaczy nie służące jakimś politycznym celom, ale życzliwe, z ciekawością, otwartą głową.

Dla mnie to była bardzo satysfakcjonująca podróż po Ziemiach Odzyskanych.

„Jeśli miarą młodości jest umiejętność dziwienia się światu to 93-letni Zbigniew Czarnuch jest jedną z najmłodszych osób, jakie spotkałem. Gdy będę duży chciałbym być taki jak on”.

„Doświadczeniem założycielskim Polski wiślańskiej jest romantyzm, a odrzańskiej -pozytywizm”.

„Tymczasem historia taka jaką ją sobie wyobrażamy, nie istnieje. Są fakty. Fakty plus interpretacja historyka to historia. Historia plus opowieść to pamięć”.

Rokita Zbigniew. Odrzania. Podróż po Ziemiach Odzyskanych. Znak Literanova, 2023

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *