Stasia Budzisz: Pokazucha. Na gruzińskich zasadach

Gruzja od wielu lat kusi mnie i zaprasza. Teraz ta wyprawa jest już znacznie prostsza, ale nadal pozostaje to w sferze marzeń i planów. Staram się jednak śledzić i rynek wydawniczy i uważnie słuchać opowieści znajomych globtroterów. No cóż dopóki będę tylko degustować chinkali w gruzińskich knajpach, dopóty moja wiedza będzie opierać się na relacjach z podróży innych. Książka Stasi Budzisz nieco odbiega od  narracji, która charakteryzuje  różne wydawnictwa i wspomnienia dotyczące tego państwa. I to jest w niej najciekawsze. To opowieść o kraju,  który zmaga się mnóstwem problemów. Jasne, że jest to kraina, w której ludzie są bardzo gościnni i wygłaszają najpiękniejsze toasty na świecie, ale równocześnie jest to miejsce gdzie kobieta,  pomimo że wychwalana w tych toastach,  jest poniżana, pracuje znacznie więcej niż jej partner. W  Gruzji jedną z najbardziej powszechnych metod zapobiegania ciąży jest jej usunięcie, a mobbing, przemoc domowa, gwałty zamiata się pod dywan. To wszystko wyłania się z rozmów z bohaterami i bohaterami tej lektury. Autorka sama podsumowując napisała, że „książka jest zbiorem tematów, które dotyczą każdego społeczeństwa (…) Nie stanowi pełnego obrazu życia Gruzinów”. Pozwala jednak poznać ten kraj nie tylko z folderów, ale również jego inne oblicze. I potrafi ono  przerazić. Honorka  Twoje spostrzeżenia mają swoje odzwierciedlenie w tym reportażu. Lektura obowiązkowa przed, po i w trakcie wyjazdu. Mam nadzieję, że zanim dotrę do Gruzji, chociaż część problemów poruszanych na kartach tej książki zostanie pokonana.

Budzisz Stasia. Pokazucha. Na gruzińskich zasadach. Wydawnictwo Poznańskie, 2019

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *