Monika Kowaleczko-Szumowska: Gupikowo

To taka książka, niby niewiele, a dużo. Wskazanie: dla czytelników z szóstej, siódmej klasy. Marysia spełnia jedno z największych swoich marzeń i zakłada z pomocą doświadczonego akwarysty hodowlę gupików. Wszystko to z odbywa się ze sporą ilością przygód, w których udział biorą dwaj jej bracia, młodsza siostrzyczka, rodzice oraz opiekunka Zosi: Madzia. Tak liczna rodzina i bez rybek ma przygód co niemiara. Trudno się pozbyć wrażenia, że tytuł książki to nie tylko podsumowanie zmagań z rybkami, ale też metafora (nie złośliwa) domu pełnego ludzi z różnymi upodobaniami, zwyczajami choć w sytuacjach tego wymagających tworzących jedną drużynę. W tej książeczce życie Marysi i jej bliskich pokazane jest na tle powstawania Gupikowa. Samo zakładanie akwarium i wydarzenia z tym związane to bardzo interesujący początek przed ewentualną własną hodowlą rybek. To nie tylko śmieszne anegdoty (choć tych jest większość), ale też zdarzenia smutne. Generalnie świetna zabawa oparta na tym, że autorka potrafi zwyczajne życie przenieść na stronice książki i z drobiazgów stworzyć mikroświat zabawny i godny uwagi. Dalsze perypetie ciekawej rodziny w książce Wybryki z Ameryki.

Kowaleczko-Szumowska Monika. Gupikowo. Wydawnictwo BIS, 2016

Ilustracje: Przemysław  Liput

Moja ocena: 5/6

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *