Zadziwienie – widok piąty

Właśnie wróciłam z koncertu Starego Dobrego Małżeństwa i postaram na świeżo coś napisać. Pierwsza część  tego wydarzenia to głównie piosenki Krzysztofa Myszkowskiego i oględnie mówiąc do”oswojenia”. Panowie w składzie: Krzysztof Myszkowski – śpiew, harmonijka, gitara; Bolesław Pietraszkiewicz – gitary, instrumenty klawiszowe, cajon; Roman Ziobro – gitara basowa, kontrabas  rozkręcali się powoli, żeby finalnie kilka razy bisować. Bardzo podobały mi się nowe aranżacje starszych utworów. Szczególnie brawa dla Bola Pietraszkiewicza za fantastyczną gitarową solówkę („Nie brooklinski most”). Fascynujące jest jak piękną dykcję ma wokalista zespołu i jak uniósł na swych barkach ciężar ponad dwugodzinnego koncertu. Podziwiałam też ogromną kulturę sceniczną i skupienie na słowach pana Krzysztofa, zwłaszcza między utworami. Znów jednak sprawdziła się zasada, że fantastyczny tekst niesie piosenkę. Ja oczywiście bardzo się ucieszyłam na poezję Edwarda Stachury, ale zapamiętałam też dwa nowe utwory: jeden z tekstem Bolesława Leśmiana oraz drugi autorstwa lidera Starego Dobrego Małżeństwa. Proszę sprawdzić. No i jak tu nie kochać poezji!!!

2 thoughts to “Zadziwienie – widok piąty”

  1. Jestem pod wrażeniem!!!! Kiedy, jak, skąd? Czas, pamięć, czytanie, rodzina, kot, szkoła???? Zadziwiasz mnie!!!! Brawo i tak trzymaj, ja będę Cię podczytywała 🙂 Dzięki!

    1. Przyznaję ostatnie kilka tygodni nie było łatwe. No ale to dlatego, że adaptowałam się w nowym wordpresowym środowisku. Nadal zresztą to czynię. Treść była, tylko niestety nie w wersji elektronicznej. Teraz powoli wracam do rzeczywistości i czytania. Rodzina i kot wspierali, a piszę m.in dlatego, żeby utrwalić to co tak szybko nam czytającym nałogowo umyka po czasie. Będę oczywiście przeszczęśliwa, jak będziesz mnie podczytywała.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *