Leopold Tyrmand: Filip

Bardzo lubię słuchowiska radiowe, mam do nich ogromną słabość. Pierwszy raz jednak wysłuchałam serialu radiowego i sprawiło mi to naprawdę mnóstwo radości. To druga moja książka Leopolda Tyrmanda i raczej nie zmieniła mojego zdania na temat jego twórczości. Jestem pod wrażeniem jego trwania w opozycji wobec obowiązującej w czasach powstania książki „jedynie słusznej ” narracji historycznej, ale uwiera mi chropowaty styl pisania autora. Główny bohater powieści czerpie z biografii autora. […]

Czytaj więcej

Siri Pettersen: Krucze pierścienie

Mam z tym cyklem spory kłopot. Nie jestem czytelnikiem dla którego on powstał. Wyraźnie skierowany jest do nastolatek i rozterki głównej bohaterki są problemami jej rówieśniczek. Równocześnie uniwersalne zagadnienia czyli ekologia, zmiana klimatu, ochrona słabszych i upokorzonych, lekko rozmyły się w wirze powieściowych wydarzeń. Wysłuchałam wszystkie części głównie dla świata, który autorka wykreowała. Trzeba przyznać, że wyobraźni Siri Pettersen nie brakuje. Hirka to główna bohaterka, która z tomu na tom ewoluuje […]

Czytaj więcej

António Lobo Antunes: Zadupia

No to chyba mam swoją książkę 2022 roku, a to dopiero styczeń. Uwielbiam zdania wielokrotnie złożone, a takie które niosą w sobie tak ważną opowieść mogłabym rozsupływać w nieskończoność. Książka Antunesa zawładnęła mną na kilka dni, pomimo że wcale nie jest zbyt obszerna. Autor jest lekarzem psychiatrii, a powieść jest oparta o jego doświadczenia. Na początku lat siedemdziesiątych trafia do Angoli i tam jest świadkiem niewyobrażalnego. Antunes w powieści rozlicza się kolonialną […]

Czytaj więcej

Hubert Klimko-Dobrzanecki: Złodzieje bzu

Książka Huberta Klimko-Dobrzaneckiego, świetnie wpisała się w moje ostatnie lektury i zahaczyła o rejony, w których się czytelniczo poruszam coraz częściej.Ostatnio sięgam po literaturę faktu, najczęściej osadzoną w historii. „Złodzieje bzu” to jednak beletrystyka i to naprawdę dobra. W jej tle pokazane są zawirowania dziejowe, ale śledzimy je obserwując losy głównego bohatera. Prawdą jest, że ludzie ” z poczuciem humoru podstawowym, albo niepełnym podstawowym” ( Wojciech Smarzowski) raczej po tą lekturę sięgać nie powinni. Kiepsko też […]

Czytaj więcej

Serhij Żadan: Internat

To taka książka, która czytając trzeba mocno wyjść poza sferę swojego komfortu. Po pierwsze,  dlatego że główny bohater ją opuszcza i nie jest  mu z tym wygodnie. Po drugie dlatego, że opowieść dotyczy wojny toczonej „po sąsiedzku”, a takie informacje wypieramy ze świadomości (generalizuję). To też książka o zaniechaniu i poddaniu się bez buntu toczącym wydarzeniom, ale równocześnie o heroicznym zrywie, który przytrafia się mało bohaterskiej postaci. Zaniechanie nie dotyczy tylko tego co dzieje się w książce w trakcie trzech dni, […]

Czytaj więcej

Jakub Małecki: Horyzont

Na takie książki jak Horyzont czytelnicy czekają  nieustająco. Są lektury, które  pozwalają nam na chwilę zapomnienia, są takie  o których długo myślimy i są książki które czujemy wszystkimi porami ciała. Taka jest właśnie ostatnia powieść Jakuba Małeckiego. Ja czytałam ją dwa wieczory. Pierwszej nocy  w śnie znalazłam się w afgańskiej wiosce i strach, który mną zawładnął  na widok  bawiących się dzieci był ogromny. Dodam, że wydarzenia, które są związane z tym snem tak naprawdę […]

Czytaj więcej