Anna Dziewit – Meller: Góra Tajget

Literacko książka Anny Dziewit wydała mi się jakaś nieskładna. O eksterminacji osób niepełnosprawnych podczas okupacji wiedziałam, ale konkretnie o Lublińcu już nie, a o tym miejscu i o tych wydarzeniach jest właśnie ta powieść. Oczywiście po lekturze przejrzałam zasoby Internetu i doczytałam. Pozostałe śląskie historie ciekawe. Pomimo, że nie ugięły się pode mną kolana, to cieszę się, że ta książka powstała. Być może ze względu na popularność autorki sięgną po nią młodsi czytelnicy, którzy zwyczajnie […]

Czytaj więcej

Jakub Żulczyk: Ślepnąc od świateł

Przygnębiająca lektura, no ale kto powiedział, że mamy się tylko bawić. Dla mnie poznawcze. Miasto widziane oczami dilera narkotyków, który jest przekonany, ze jest ponad tym co dookoła, a co postrzega jako jedną wielka kloakę. Opis obyczajów „warszawki” , jeśli nie przesadzony to co najmniej dosadny. Postrzeganie tkanki miasta dla mnie nie tyle szokujące, co przerażające. Autor „jedzie” trochę stereotypami, ale mnóstwo spostrzeżeń i opisów rzeczywistości, która daje obraz miasta, w którym na pewno nie chciałabym […]

Czytaj więcej

Grzegorz Leszczyński: Wielkie małe książki. Lektury dzieci i nie tylko.

Inspiracją do lektury „Wielkich małych książek” było spotkanie z jej autorem Grzegorzem Leszczyńskim. Pan profesor pięknie opowiadał o lekturach dzieci i nie tylko. Jego książka powinna być lekturą obowiązkową dla wszystkich, którzy książki kochają oraz chcą, żeby dzieci i młodzież czytały dla przyjemności. To nie tylko nauczyciele i bibliotekarze, ale w głównej mierze rodzice. Zachęcając do lektury cytat:” Przez całe życie budujemy wewnętrzną bibliotekę, przez całe życie szukamy też abstrakcyjnej, idealnej książki – […]

Czytaj więcej

Joanna Olczak–Ronikier: Wtedy. O powojennym Krakowie

„ Nie chce opowiadać co działo się później, zbyt trudne, zbyt smutne. Wolę zatrzymać się w tym miejscu, gdzie pędzę przed siebie na wrotkach” To mogłoby być zdanie, które kończy niejedną biografię. Autorką tych słów jest Joanna Olczak-Ronikier, córka Hanny Mortkowicz – Olczakowej i wnuczka Janiny Mortkowiczowej. Książka opowiada o ich powojennych zmaganiach z losem, wychodzeniu z wojennej traumy oraz reaktywacji wydawnictwa. Książka to wspomnienia małej dziewczynki, […]

Czytaj więcej

Barbara Rybałtowska: Co to za czasy.

Siódma część sagi rodzinnej. O ile pierwsze części były ciekawe ze względu na losy bohaterek wywiezionych z Kresów na Syberię, a później podążających z Armią Andersa do Afryki. O tyle ich losy współczesne (okres, który ja pamiętam) są już dużo mniej interesujące. Przegadane, z lekkim smrodkiem dydaktycznym oraz gloryfikacją tego co wcześniej. Przekartkowałam, umiarkowanie ciekawa dalszych losów bohaterów. Trochę anegdot i zachwytów nad Francją. Sądzę, że może to być lektura dla pań w podobnym wieku […]

Czytaj więcej

Maciej Dobosiewicz: Komisarz Zagrobny i powódź

Oj,  chyba poznański trop kryminalny mi się kończy. Komisarz  Zagrobny faktycznie zasłużył na swoje nazwisko. Jak można w ten sposób opisywać czterdziestokilkulatka? Bohater został stworzony, chyba  też tylko po to, żeby potwierdzić wszelkie stereotypy o oszczędnym poznaniaku. Śledztwo też jest oszczędne. Za to dużo słów autor poświęcił na analizę cen bazarkowych oraz opis tanich poznańskich jadłodajni. Wątek kryminalny można było umieścić, w krótkim opowiadaniu. Raczej nie sięgnę po kolejne […]

Czytaj więcej

Piotr Bojarski: Arcymistrz

„Arcymistrz” Piotra Bojarskiego to piąty tom serii powieści kryminalnych o śledczym Zbigniewie Kaczmarku, których akcja osadzona jest w przedwojennym Poznaniu. I oczywiście był to jeden z powodów zainteresowania tą powieścią. Akcja kryminału dotyczy gróźb, jakie otrzymują osoby związane z wizytą mistrza świata w szachach Aleksandra Alechinowa. Wątek kryminalny nie powala i jest pełen sprzeczności. Smakowite są za to  detale w tle. Trochę zazdroszczę mieszkańcom Lublina i Wrocławia bohaterów kryminałów retro. Z posłowia” […]

Czytaj więcej

Agata Mańczyk: Huczmiranki. Eukaliptus i Werbena

Zachęcona nazwiskiem autorki, którą znałam z powieści młodzieżowych (trochę okładką i wizją sagi), zamówiłam książkę w bibliotece. I prawdę mówiąc trzeba było poprzestać, na przekonaniu, że to może być ciekawa powieść. Za dużo, za chaotycznie, mocno przegadane. Opisy śniadań i ubioru głównych bohaterek (szczególnie Niny) to wypełniacz kartek (swoją drogą ciekawe czy wydawcy płacą za ilość tekstu?). Pomysł być może nie najgorszy, ale wykonanie pozostawiające wiele do życzenia. Bohaterki powieści to członkinie […]

Czytaj więcej

Marta Mizuro: Cicha przystań

Przegadane. Pomysł niezły, by akcję powieści umieścić w spokojnej, urokliwej miejscowości (na to się nabrałam, spędziłam tam moje pierwsze wakacje pod namiotem!). Niestety autorka potknęła się na opisach tego co dookoła, zapomniawszy o najważniejszym w kryminale: kto, kogo i dlaczego tak, a nie inaczej. Powiedzenie, że trup słał się gęsto to lekkie nadużycie, magii miejsca też nie poczułam, wątek Doroty jakiś niedokończony. Generalnie, nie zwariowałam, ale z racji ferii dokończyłam (przewracając czasem strony, omijając […]

Czytaj więcej

Joanna Jodełka: Polichromia

No rzeczywiście pani Joanna wyrasta nam na „rasowego” pisarza. To druga pozycja autorki przeze mnie czytana i moim skromnym zdaniem, lepsza od „Kryminalistki”. Jak zawsze śledzę poznańskie tropy i trochę ich w tej książce jest. No ale nie to stanowi o jej wartości. Ciekawe tło, interesujący bohater (trochę płaska relacja on i matka jego dziecka), intryga pomimo, że im bliżej finału coraz mniej zaskakująca, niezła. Czytało się świetnie. Polecam i chyba pochylę się […]

Czytaj więcej