Benedict Wells: Hard Land

Mam mieszane uczucia. Z jednej strony jest w tej książce wszystko co przynależy do literatury inicjacyjnej, wręcz jest to wzorcowy jej przykład. Niestety dla mnie, pomimo że darzę sporą sympatią książki o dorastaniu, ta pozostała „letnia”.

Jedna z bohaterek „kolekcjonuje” pierwsze zdania z powieści, a początek „Hard Landu” jest jego streszczeniem. Reszta to wariacje „na temat”. To zdanie brzmi: ” Tego lata zakochałem się, a moja matka umarła”. Tego lata Sam również znalazł oddanych przyjaciół i to jasna strona tej historii. Muszę jednak przyznać, że bardziej poruszyła mnie żałoba głównego bohatera niż jego wchodzenie w dorosłość.

Ta książka jest pokłonem dla lat osiemdziesiątych i kultury popularnej tego okresu, od piosenek, filmów, programów telewizyjnych począwszy na literaturze skończywszy. Zresztą autor bawi z czytelnikiem tymi kodami. Ja niestety, chociaż jestem rówieśniczką głównego bohatera, kiepsko sobie radziłam z ich odszyfrowywaniem. Być może czytelniejsze jest to dla amerykańskiego odbiorcy, a nie nastolatki z siermiężnej polskiej rzeczywistości tego czasu. Jest w książce jeszcze jedna „zabawa” literacka, polegająca na analizie utworu lokalnego poety, który interpretują wszystkie roczniki uczniów liceum w Grady. Nie bardzo wiedziałam do czego to zmierza, ale wyjaśnienie okazało się być dość banalne.

Nostalgia za czasem minionym, pierwsze zauroczenie, niezwykłe przyjaźnie, śmierć bliskich to tematy, które nieustannie towarzyszą czytelnikom. Ja niedawno czytałam z tego samego wydawnictwa ” Niebo w kolorze siarki”. Gdybyście się chcieli zanurzyć ponownie w nastoletnim świecie to u mnie wskazanie na Kjello Westö. „Hard Land” jest jak dla mnie trochę zbyt wygładzony, ale być może się czepiam i słabo wrażliwa jestem. Bo tak naprawdę tej książce nic nie brakuje. Ciekawe postaci, szaleństwa młodości, zapach lata…

„Myślałem tylko o konkretnym dniu i stopniowo zacząłem pojmować: żałoba to nie sprint, żałoba to maraton. A na trasie są miejsca, w których biegnie się łatwiej, oraz takie, w których brakuje tchu”.

Wells Benedict. Hard Land. Wydawnictwo Poznańskie, 2022

Tłumaczenie: Viktor Grotowicz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *