Jeśli będziecie chcieli na chwilę odsapnąć od bardzo trudnych książkowych klimatów to zerknijcie łaskawszym okiem na „Korzenie”. Zbieżność tytułów z amerykańskim serialem i powieścią Alexa Haleya jest przypadkowa, chociaż bohaterowie obydwu tych opowieści faktycznie analizują więzi, które łączą członków ich rodzin. Miika Nousiainen w poszukiwania ojca angażuje dwóch bardzo różnych braci. Odnajdują się jako dojrzali ludzie i to głównie na różnicach między nimi zbudowany jest komizm opowieści. Starszy z rodzeństwa to dentysta, z ogromną pasją do swojego zawodu. Jego młodszy brat to facet po przejściach, który ma do życia zdecydowanie lżejszy stosunek niż Esko.
Panowie zbiorą siły i wspólnie udadzą się w podróż, która okaże się nie tylko wyprawą do Szwecji, Tajlandii czy Australii, ale również w głąb siebie. Poszukiwania okażą się pełne niespodzianek, a konsekwencją jak nie trudno się domyślić, będzie zbliżenie się rodzeństwa do siebie. Ciepła historia, w której pojawiają się również niełatwe tematy. Autora nurtuje między innymi problem imigrantów, nadużyć wobec Tajów czy brak rozliczenia się z rdzennymi mieszkańcami Australii. W australijskiej części podróży nieustannie pojawiają się echa lektur Svena Lindqvista „Terra nullius. Podróż przez ziemię niczyją”.
Nie to jest jednak kluczowe w tej opowieści. Miika Nousiainen dał nam historię, która momentami bawi, chwilami skłania do refleksji, jest bardzo sprawnie napisana ( i przetłumaczona) i chociaż bliżej końca robi się ckliwiej i sztampowo, to może się stać lekturą „kocykową”, nawet dla tych bardziej wymagających czytelników.
Nousiainen Miika. Korzenie. Książkowe Klimaty, 2024
Lektor: Jan Marczewski, Aleksander Orsztynowicz-Czyż
Tłumacz: Sebastian Musielak