Trochę nie wiem czemu o tej książce tak niewiele się mówi. To świetne kompendium wiedzy dla tych, którzy poszukują informacji o szeroko pojętym „poniemieckim”. Autorka jest naukowczynią, a całe zaplecze czyli potężna bibliografia, ilustracje i inne źródła, kilkunastoletnie zgłębianie tematu i wreszcie rodzinne korzenie predysponują ją do bycia specjalistką w tym temacie. Tak rzeczywiście jest, ale Karolina Ćwiek-Rogalska ma jeszcze jedną moc. Jest fantastyczną gawędziarką ( polecam wyszukanie wywiadu z nią), co ma przełożenie na książkę. Treści naukowe w jej wydaniu to bardzo przystępnie podane informacje.
Ja jestem pod wrażeniem, wydawało mi się że cały czas analizując dostępne materiały, mam już nieco usystematyzowaną wiedzę. Autorka ją jednak porządkuje i wcale nie tak rzadko podpowiada nowe tropy. Bardzo podobała mi się osobista perspektywa opowieści czyli wszelkie ślady wałeckie i rodzinne. Ja jestem nieco „zafiksowana” tematycznie i już wiem, że będę do książki wracać niejednokrotnie. Sama oczywiście wyłapywałam wszelkie drobiazgi, które kojarzyły mi się z miejscami, zjawiskami. „Męczyłam” fragmentami bliskich i nie zamierzam przestać. Moje czytelnicze must have, ale mam nadzieję że nie tylko moje. Wiem, po różnych dyskusjach na forach czytelniczych, że tematy dotyczące granic i ich zmian, osadnictwa i wysiedleń to szczególnie ostatnio popularny trend. Karolina Ćwiek-Rogalska daje odpowiedzi na mnóstwo pytań, które rodzą się przy czytaniu fikcyjnych historii. Ta książka ma dużo zalet, a wśród nich między innymi demitologizację „Ziem Odzyskanych”. Autorka skupia się na Pomorzu, które chyba najmniej jest „wyeksploatowane”, ale jej opowieść jest uniwersalna. Podziwiam rozmach, swobodę intelektualną i wiedzę autorki. Wielkie ukłony i podziękowania.
Ćwiek-Rogalska Karolina. Ziemie. Historie odzyskiwania i utraty. Wydawnictwo RN, 2024