Haruki Murakami: Norwegian Wood

Jestem niezmiennie fanką twórczości Murakamiego. Szczęśliwie zostało mi jeszcze kilka jego książek do przeczytania. Dla mnie jest w nich magia, a „Norwegian Wood” zostanie sklasyfikowane jako jedna z moich ulubionych powieści.Nie bardzo potrafię powiedzieć czym autor mnie tak zauroczył, bo fabuła niejednego czytelnika absolutnie odstraszy. Proszę nie poddawajcie się i spróbujcie posłuchać ( przeczytać). To jedna z tych pozycji, przy której miałam motyle w brzuchu. Audiobook momentami był nużący, […]

Czytaj więcej

Hebjorg Wassmo: Stulecie

Moja przygoda z literaturą norweską jest bardzo skromna, a ponieważ kraj darzę niezwykłą sympatią i zamierzam tam jeszcze  kiedyś wrócić,  to jestem jej ciekawa. No, a jak najlepiej poznać ludzi kraju, którego języka się nie zna? Mój patent wspomóc się literaturą danego obszaru (najlepiej dobrze tłumaczoną , co chyba z literaturą skandynawską ma się nie najgorzej).No i tym tropem Wassmo trafiła do mnie z biblioteki. Nie czytałam jej poprzednich powieści, więc nie mogę […]

Czytaj więcej

Olga Tokarczuk: Księgi Jakubowe

„ W końcu mówią jakąś mieszaniną, nie przejmując się pochodzeniem słów: słowa to nie szlachta, żeby im drzewa genealogiczne odtwarzać. Słowa to kupcy, szybcy i użyteczni, to tu, to tam” (s.751) „Wziąłem sobie do serca to, czego nauczał nas Isochar. A mówił on, że są cztery rodzaje czytelników. Jest czytelnik gąbka, czytelnik lejek, czytelnik cedzidło i czytelnik sito. Gąbka wchłania w siebie wszystko, jak leci, jasne jest, że potem dużo z tego pamięta, […]

Czytaj więcej