Świąteczne odkrycie, przezabawna opowieść o zderzeniu świata dorosłych ze światem nastolatki. Myślałam, że spostrzeżenia zawarte w książce dotyczą tylko naszej rodziny, ale okazało się, że opisy różnych sytuacji są uniwersalne. Popłakałam się ze śmiechu kilkakrotnie. Najciekawszy rozdział to „Laboratorium nastolatki”. Niezły był też o budzeniu. W przypadku tej książki słuszna jest uwaga, że śmiech był z samych nas tylko skrzętnie opisanych przez zupełnie nieznanego nam niemieckiego autora. Było też kilka słabszych momentów, […]