Ireneusz Morawski: Listy do Haliny Poświatowskiej.Tylko mnie pogłaszcz…

Nieśpieszna, świąteczna i niedzielna lektura. Z mnóstwem tropów, odniesień i kolejny raz świetna literacko zabawa. Nawet jeśli czytać ten zbiór listów bez kontekstu to i tak każdy odnajdzie kilka smakowitych fragmentów. Ja staram się śledzić to co  w związku z Haliną Poświatowską pojawia się na rynku czytelniczym i dla mnie książka była nie lada gratką. Nareszcie po latach mamy odpowiedź na Listy do przyjaciela. Stało się to za sprawą dwóch kobiet: żony autora, która je udostępniła […]

Czytaj więcej