Początkowo myślałam, że będzie to kolejna lektura przed spotkaniem DKK dotyczącym „Patrii”, takie dopełnienie tematu. Rzeczywiście można „Odpływ” czytać i z reportażami Katarzyny Kobylarczyk i z innymi książkami krążącymi wokół hiszpańskich „upiorów”. Potraktowanie jednak „Odpływu” tak jednowymiarowo byłoby zaniedbaniem, bo to „mięsista” saga opowiadająca nie tylko o wpływie historii na jednostkę, ale o kobiecym losie w jego uniwersalnym wymiarze. Bohaterkami opowieści jest kilka spokrewnionych kobiet, których biografie zdeterminowane są tym co działo się w Hiszpanii, w Kraju […]