Najpierw słyszałam w Trójce fragmenty powieści czytane przez Dorotę Segdę. Brzmiało to bardzo dobrze, ale niestety na książkę w bibliotece trzeba było nieco poczekać. Rekomendacją dla mnie było również nazwisko autorki, które kojarzyłam z fantastyczną „Papuszą”. O samej Stryjeńskiej i jej twórczości wiedziałam niewiele. To oczywiście zmobilizowało mnie do poszukiwań (to samo w sobie było cenne). Książka o nietuzinkowej kobiecie i prawdziwej artystce. Była częścią przedwojennej bohemy, a los powojenny dzieliła […]