Chyba już wyrosłam z powieści Irvinga. Książki tego autora kiedyś mnie bawiły (może nie były to salwy śmiechu, ale jednak). „Aleja Tajemnic” już niekoniecznie. Głównym bohaterem jest Juan Diego. Wspomina on swoje dorastanie w Oaxaca, wśród meksykańskiej biedoty. W książkach Johna Irvinga można spodziewać się stałych elementów. I tutaj też one są: dość dosadna krytyka kościoła katolickiego i dziwne postaci. Siostra Juana jest telepatką, mama transwestytą, ojciec byłym księdzem. No i pojawia się cyrk. Wszystko to we wspomnieniach głównego bohatera ożywa na nowo i splata się z jego podróżą na Filipiny. Autor nie uwiódł mnie, chociaż nie można mu zarzucić braku warsztatu. Miałam tylko wrażenie, że już tą historie czytałam.
Literatura amerykańska. Powieść współczesna.
Irving John: Aleja tajemnic. Prószyński i S-ka, 2016
Tłumaczenie: Magdalena Moltzan-Małkowska
Moja ocena: 3/6