Bardzo staram się nie czytać takich książek. Tym razem się nie udało i po raz drugi zresztą sięgnęłam po tę lekturę. I tym razem czytałam ją ze ściśniętym gardłem. Towarzyszymy w niej jej bohaterce w chorobie nowotworowej. Choć prawdę mówiąc książka jest o afirmacji życia: o miłości do synka i Niemęża, chwytaniu chwil i doceniania drobiazgów. Oczywiście wszechobecny jest rak, ale i niegasnąca nadzieja. Książka powstała z prowadzenia bloga. Autorka miała niezwykły dar mówienia o sprawach ważnych w prosty, niebanalny sposób. Książka pozbawiona jest zupełnie patosu.Widoczne za to są poczucie humoru i dystans autorki. Polecam gorąco, żeby na chwilę się przy niej zatrzymać i spojrzeć po tej lekturze z boku na swoje życie.
Sałyga Joanna: Chustka. Znak, 2013
Moja ocena: 5/6
Po ponownym przeczytaniu książki i przejrzeniu bloga obejrzałam film poświęcony Joannie Sałydze wyreżyserowany przez Anetę Kopacz. Sądzę, że twórcom udało się oddać radość z życia Chustki i ogrom jej uczuć dla synka i Niemęża. Jasiu był zresztą niezłym kontrapunktem do choroby bohaterki. Piękna, nienachalna opowieść. Dopełnienie wizualne do książki. Choć jako samodzielna historia na pewno też warta obejrzenia.