Nieznośnie irytująca. Niespójna, dla mnie nie interesującej polityką przez duże P średnio czytelna. Pokoleniowo bohaterom reportażu nie reportażu Hugo-Badera bliżej do moich rodziców. Przejmujące są jednak losy poszarpane przez historię. Firma, o której pisze autor to Solidarność i ludzie, którzy walce o wolną Polskę w jej szeregach i poświęcili kilka lat swojego życia. Losy Ewy Hołuszko, Maćka Zalewskiego, Ewy Choromańskiej i innych to kalejdoskop postaw tego pokolenia. No pewnie nie całego, ale ludzi, którzy walczyli roznosząc ulotki, drukując je i rozważając jak będzie wyglądała wolna Polska. Tylko okres transformacji nie dla każdego okazał się łaskawy. Po przeczytaniu książki mam wrażenie, ze dla większości jej bohaterów koszty były tak duże, że dziękuję Bogu za to, że dla mnie i moich kolegów największym dylematem było czy powiesić czy ściągnąć krzyż w sali lekcyjnej. Życiorysy konspiratorów są tak pokręcone, że kilka jasnych postaci tego reportażu np. Tomek Dangel nie czyni tej książki optymistycznej. To raczej gorzkie rozliczenie z rzeczywistością. No ale sądzę, że nie jest to znamienne tylko dla bohaterów tego reportażu ale patetycznie rzecz ujmując ludzi. No tylko Jacek Hugo- Bader pokazał to na próbie swoich kolegów i koleżanek.
Reportaż polski
Hugo-Bader Jacek: Skucha. Agora SA, 2016
Moja ocena: 4/6