Charmaine Craig: Miss Birmy

Kolejna książka z piękną florystyczną okładką. I ponownie za tymi cudownymi kwiatami kryje się skomplikowana opowieść. Już zaczynam się zastanawiać czy wydawcy kusząc nas tymi kolorowymi okładkami nie próbują załagodzić wymowy powieści.

„Miss Birmy” pachnie curry, kurkumą czyli orientem, chociaż jej autorka jest Amerykanką. Nie jest to jednak birmańska książka kucharska. To saga opowiadająca losy kareńskiej rodziny. Dość specyficznej, bo Benny, chociaż ma korzenie żydowskie, pod wpływem swojej żony zaczyna się utożsamiać z tą mniejszością narodową. Ich córka zostaje tytułową Miss Birmy. Jej postać jest katalizatorem różnych wydarzeń, chociaż nie do końca wyraża ona zgodę na manipulacje z nią związane. Losy tej rodziny pokazane są na tle wydarzeń historycznych. I to dla mnie wartość dodana do tej powieści. Dzięki temu co napisała o tym kraju potomkini bohaterów, dowiedziałam się jak pogmatwane były ( i są ) losy mieszkańców tego rejonu świata. Począwszy od II wojny światowej Birma rozdarta jest wewnętrznymi konfliktami. Ma to ogromny wpływ na to jak wygląda życie bohaterów książki.

Nie będę streszczać powieści, zachęcam do lektury. W warstwie obyczajowej jest ciekawie. Wspomnienia przefiltrowane przez amerykańską autorkę mają jednak coś z azjatyckiego ducha. Khin to moim zdaniem postać, która niesie tę historię. Jej łagodność połączona z odwagą, to mieszanka wybuchowa. Charmaine Craig sportretowała zresztą każdego z bohaterów ze sporą empatią i pokazała drogę, którą przechodzą odkrywając swoją tożsamość i rolę, jaką odgrywają na szachownicy rewolucji. Losy Bennego, Khin, Luizy, Saw Laya, Lyntona zdeterminowane są historią Birmy. Często zaskakuje nas okrucieństwo, którego doświadczają oni i pozostałe postaci. I równocześnie zadziwia ich nieustanne przeświadczenie o pokojowych możliwościach rozwiązania konfliktów, w które zostali wplątani.

„Miss Birmy” nie przez cały czas przyciąga naszą uwagę, zdarzają się momenty, które nużą. W ogólnym jednak rozrachunku warto przeczytać tę lekturę. Daje ona wrażenie (być może pozorne), że łatwiej nam zrozumieć Azję, sposób myślenia mieszkańców tego rejonu i procesy, które tam zachodziły.

Craig Charmaine. Miss Birmy. Mando, 2020

Tłumaczenie: Jolanta Kozak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *