To jedna z tych książek, w której integralną częścią opowieści są ilustracje. Kreska Doroty Wojciechowskiej pięknie uzupełnia nieco baśniową opowieść Antoniny Todorović. „Duszan. Przygody prawie prawdziwe” to historia dwóch kilkulatków, którzy wakacje spędzają u babci na wsi. To bracia, dla których środek lasu to prawie jak Amazonia, a spotkane zwierzęta obce jak te z sawanny. Nie chodzi o to, ze część magicznie porozumiewa się z bohaterami, ale o to że chłopcy to dzieci miejskie. Na zderzeniu nieskrępowanej wolności, braku zakazów, kreatywności, swobody w kontrze do ograniczeń, które nakładane są dzieciom w mieście, autorka zbudowała fabułę. Wyrazem tego jest szczęśliwy sen Duszana o miejscu, które nieustannie poszukuje.
Wyobraźnia jest najważniejszym elementem lektury i ma przełożenie również na twórcze działania bohaterów. Każde z dzieci ma inny talent, które otoczenie i zwierzęta zauważają. Janek i jego brat z takim wsparciem nabierają rozmachu. Ten proces jest pięknie w tej książce pokazany. Autorka trochę nie ustrzegła się stereotypów, ale zważywszy dla kogo to lektura, można jej to wybaczyć. Elementy fantastyczne i magiczne tworzą świat gościnny kilkulatkom. Momentami jest nieco mroczniej, ale przyjaźnie nastawione zwierzęta są przewodnikami po miejscach wyimaginowanych. To też powieść nieco „chłopacka”, bo bracia budują domek w lesie, ujeżdżają osła i mają inne męskie przygody.Okazuje się, że łączy ich więź jest silniejsza, niż im się wydawało.
Książka wielopoziomowa w pięknej szacie graficznej. Polecam bardzo.
Todorović Antonina. Duszan. Przygody prawie prawdziwe. Tadam, 2017
Ilustracje: Dorota Wojciechowska