Anna Malinowska: Brunatna kołysanka. Historie uprowadzonych dzieci

Ja stosunkowo niedawno przeczytałam  Polakom i psom wstęp wzbroniony i był to drobny wstęp do książki, o której dzisiaj chcę napisać. To lektura niełatwa emocjonalnie, ponieważ autorka zebrała w niej kilka życiorysów dzieci uprowadzonych przez Niemców w celu wynarodowienia i germanizacji. Jest to również opowieść o wkładzie zapomnianego  Romana Hrabara w odszukiwanie porwanych przez nazistów maluchów. Adwokat był niezwykle pomocny i to on właśnie nagłaśniał zbrodniczą działalność w ośrodkach Lebensbornu. Autorka spotyka się oraz śledzi losy kilkorga dzieci pokrzywdzonych przez ten wojenny szalony pomysł Henricha Himmlera. Większośc tych historii ma wspólny mianownik i jest nim,  jak  napisała Anna Malinowska w finale, to że wojna dla jej bohaterów się nie skończyła. Ona trwa w ich głowach, zadawanych pytaniach, emocjach. To pokiereszowani w dzieciństwie ludzie, którym trudno oodnaleźć  się w życiu dorosłym. Losy  ofiar wydarzeń sprzed kilkudziesięciu lat ulegają zapomnieniu, a często w ogóle nic o tym procederze nie wiemy. Autorka  wypełnia lukę rzetelną faktograficznie i reportersko robotą. Trudno przejść obojętnie wobec rabunku dzieci,  szczególnie kiedy autorka opisuje konkretne losy uczestników tych wydarzeń. Ania, Ela czy inni bohaterowie książki to nie są postaci fikcyjne i jest to przerażające, że rzeczywistość  jest okrutniejsza niż fantazja niejednego twórcy. Jest taki jeden fragment w książce, który opowiada o uroczystości nadania imienia nowo narodzonemu dziecku w ośrodkach Lebensbornu. Właśnie z ogromną niecierpliwością czekam na rozstrzygnięcia w trzecim sezonie serialu Opowieść podręcznej i proszę mi wierzyć, że autorzy scenariusza niekoniecznie muszą sięgać w odmęty swojej wyobraźni. Wyżej wspomniany opis to scena wręcz serialowa. Trudno otrząsnąć się po tej lekturze, ale może właśnie pamiętanie o tych dzieciach powinno być naszym obowiązkiem.

Lebensborn odbierał dzieciom tożsamość.od początku wojny zajmował się rabowaniem „rasowo cennych” dzieci z krajów okupowanych przez Niemcy. Wystarczyło, że miały niebieskie oczy, jasne włosy.

Malinowska Anna. Brunatna kołysanka. Historie uprowadzonych dzieci. Agora, 2017

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *