Książka rekomendowana przez Agnieszkę i od niej pożyczona. Bardzo dziękuję, bo rzeczywiście uczta czytelnicza. Chociaż przysporzyła mi również nieco zmartwień. Ilu pokoleń albo jak wielu książek trzeba, żeby z taką swobodą poruszać się po literaturze? I to z takim wdziękiem oraz poczuciem humoru. To nie tylko erudycja autorki, ale i talent do wynajdywania i celnego opisywania różnych smaczków związanych z książkami stanowi o jej atrakcyjności. Każdy esej dotyka uniwersalnych zachowań, przemyśleń czytelników, ale przefiltrowane to jest przez osobiste doświadczenia autorki lub jej bliskich. Świetny jest rozdział o połączeniu księgozbiorów Anny i jej męża Georga. Bardzo trafny podział czytelników na kochających książki miłością dworską i zmysłową. Ja bezwzględnie traktuję książki zmysłowo, o czym najlepiej wiedzą moje ulubione bibliotekarki odklejające kolorowe zapomniane karteczki, którymi zaznaczam co ciekawsze fragmenty. Podobnie jak autorka jestem wyznawcą tego co ona nazywa lekturą Będąc Tam. Ja też „wolę książkę, ale w razie konieczności zadowolę się zestawem instrukcji Water Pika”. Wiele wspólnych mianowników, ale nie wszystko. Anne Fadiman posługuje się nieco innym kanonem lektur. Powód moich kompleksów, ale inspiracja do próby przeczytania tej literatury.
Ex libris nie tylko bawi i uczy, jest też źródłem różnych przemyśleń. Jeden z rozdziałów opowiada np O zwierciadle prawdziwej kobiecości, Ojca O’Reilly, książce, która przechodzi z matki na córkę w rodzinie autorki. Nie bez analizy jej treści i kontrowersji. Ten tekst przeczytany kilkanaście lat po powstaniu i refleksje Anny nabrały nowego wymiaru. „Domowe sanktuarium” i zagrożenia jakie dla niego widział duchowny w 1877 roku, po 150 latach okazują się niezwykle aktualne dla ludzi, którzy czują podobnie jak wielebny Bernard O’Reilly. To akurat budzi u mnie spory niepokój. Autorka porusza też temat plagiatu, który pewnie dzisiaj można byłoby poszerzyć o prawa autorskie związane z powszechnością internetu.Takich i jeszcze wiele innych tropów można w tym zbiorze odszukać mnóstwo (patrz „romantyczny” stosunek do książek o wyprawach na daleką północ, esej o ulubionych utworach o jedzeniu itd). Proszę się nie przerażać, że część fragmentów ma sporo przypisów. Książka jest napisana lekkim piórem, chociaż nie zawsze porusza łatwe problemy. Gdyby ktoś widział na jakimś regale w antykwariacie, poproszę o informacje. Bardzo chciałabym ją mieć w na mojej specjalnej półce poświęconej książkom o książkach.
Fadiman Anne Ex libris.Wyznania czytelnika. Świat Literacki, 2004
Tłumaczenie: Hanna Pustuła, Paweł Piasecki
Opracowanie i noty: Jan Gondowicz