Melissa Darwood: Schizis

To była chyba najdziwniejsza książka, którą przeczytałam w ostatnim czasie, a dziwnych książek czytam niemało. Wiedziałam, że może być interesująco, bo zarekomendowały mi ją koleżanki z grupy czytelniczej znane z takich „znalezisk”. Generalnie dedykowana jest młodzieży i bohaterką jest dorastająca dziewczyna, ale niech Was to nie zniechęci.

Marcja jest siedemnastolatką z bogatą historią różnych problemów zdrowotnych i chociaż jest przekonana, że otoczenie uważa ja za ekscentryczną, nie poddaje się i walczy o „normalność „. Autorka z dużym pietyzmem pochyliła się nad trudnościami, których chyba nadal doświadczają ludzie w kryzysie psychicznym ( z różnymi schorzeniami). Chyba zbyt wiele nie zdradzę, kiedy napiszę, że bohaterka okazuje się schizofreniczką i między innymi o tym ta powieść. To znaczy byłaby, gdyby Melissa Darwood nie myliła tropów, zaskakiwała czytelnika, żeby w końcu w finale totalnie go zdumieć. Nie zmienia to jednak faktu, że fragmenty poświęcone zaburzeniom poparte są solidnym researchem, wplecione w wydarzenia powieściowe brzmią bardzo wiarygodnie i chyba są niezłym studium problemów, których doświadczają chorzy.

To również opowieść o dorastaniu głównej bohaterki, pojawia się wątek liryczny, ale to nie on stanowi o wartości tej historii. Największą jej zaletą jest wyczulenie na wykluczenie chorych ludzi, pokazanie z czym się muszą zmagać. Dużo zaskoczeń fabularnych, a to takim zmanierowanym czytelnikom jak ja, tak często się nie przydarza.

Darwood Melissa. Schizis. Media Rodzina, 2020

Lektor: Marta Markowicz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *