Tym razem zadziwiłam się, że tak niewiele wykorzystany jest talent pani Tiny Wieczorek. W sobotę zostałam zaproszona na wernisaż artystki i miałam przyjemność oglądać jej prace. Od pewnego czasu ponownie intensywnie przyglądam się książkom dla najmłodszych. Ilość ilustracyjnych bubli jest przerażająca. I tutaj objawienie. Proszę spojrzeć co mnie tak zauroczyło:
To tylko drobny wycinek z jej dokonań. Na wystawie była również autorka Wanda Szymanowska. Do jej książki Czerwone szpilki pani Tina przygotowała okładkę. Równie ciekawą jak jej prace dla najmłodszych. Wystawa trwa jeszcze miesiąc. Zachęcam do wstąpienia na Aleje Marcinkowskiego 24 w Poznaniu. Jeśli się nie uda to proszę spojrzeć na stronę i blog Tiny Wieczorek. Szczególnej uwadze polecam prace artystki ludziom, którzy decydują w wydawnictwach jak mają wyglądać ilustracje w książkach dla dzieci.