W poprzednim tygodniu kilkakrotnie się zadziwiłam. To chyba w grudniu przy kosmicznej chandrze i permanentnym zmęczeniu niezły wyczyn. Najpierw interesującą ekranizacją ” Morderstwa w Orient Expressie”. Świetny Kenneth Branagh (Hercules Poirot z dużą dawką autoironii) i pozostali odtwórcy ról. Ekranizacja klasyki momentami nawet „bondowska”. Szczęśliwie nie pamiętałam książki co pozwoliło mi naprawdę z zapartym tchem śledzić wydarzenia. Następne filmowe zadziwienie to „Najlepszy”. Poszłam na film niewiele o nim wiedząc i to też nie był stracony czas. Polski film, a opowieść hollywoodzka. Jerzy Górski w niezwykłym stylu pokonuje słabości i dokonuje niemożliwego. Pozytywny film z optymistycznym przesłaniem, choć rzeczywistość przaśna i dołująca. To jednak nie koniec „widoków” . Kolejny to tłum ludzi w centrum Poznania w niedzielny wieczór śpieszący oglądać efekty rzeźbienia w lodzie. Imponujące (rzeźby), tłum nieco męczący. No ale rzeczywiście zapowiadano ocieplenie i być może to była jedyna okazja, żeby zobaczyć prace artystów.
Największym chyba jednak zadziwieniem było dla mnie coś co kryje się pod nazwą Dom Tramwajarza* w Poznaniu (nie chodzi tutaj tylko o budynek, ale o zjawisko). Namówiona przez moją przyjaciółkę zjawiłam się tam, żeby obejrzeć dokument „Hummus!”, który był jednym z filmów prezentowanych na przeglądzie filmów o tematyce żydowskiej. To jeszcze jedna ciekawostka. O niej za chwilę. Okazało się, że Dom Tramwajarza to niesamowite miejsce z pozytywną energią i pełne interesujących postaci. Obserwując przez chwilę ludzi tam przebywających miałam wrażenie, że lokalnie dzieje się tam coś fajnego. No i największe z największych zaskoczeń to to:
Proszę Państwa poza tym, że wygląda to na świetne miejsce ze względu na ludzi, to można tam spróbować gruzińskiej kuchni. Chyba nie mogłam mieć większej niespodzianki po niedawnej lekturze „Ósmego życia”. Wydaje się, że duszą tego miejsca jest Gija Beżuaszwili – artysta, muzyk i współtwórca Pana Gara.
Wracając od chinkali do hummusu. Autorzy tego filmu (na marginesie ciekawy pomysł bohaterem filmu uczynić potrawę!), pokazali, że pasta z cieciorki to wspólny element kulturowy dla mieszkańców Bliskiego Wschodu. Twórcy przybliżyli losy kilku postaci ściśle związane z tym daniem, przeplatając to próbami pobicia rekordu Guinessa w stworzeniu największej porcji hummusu. Coś dla smakoszy i dla takich naiwniaków jak ja wierzących, że jedzenie łączy.
*Dom Tramwajarza w Poznaniu (środowiskowy kompleks kulturalno-mieszkalny w stylu neobarokowym, wzniesiony w latach 1925 – 1927 w Poznaniu (Jeżyce), według projektu Adama Ballenstaedta, z wystrojem rzeźbiarskim Mieczysława Lubelskiego. Oprócz nawiązań do baroku w zdobieniu fasady pojawiają się ślady prądów ekspresjonistycznych. Marcin Libicki uważa dekorację tego budynku za niemal doskonały przykład zdobnictwa neobarokowego).[za Wikipedią]