Za nami bardzo krótka i intensywna wizyta w Trójmieście. Ponownie utwierdziłam się, że jest to dobre miejsce do życia. W trakcie przygotowań do wyjazdu oczywiście przejrzałam zasoby internetu i jak zawsze wyszukałam nieco ciekawostek. Tradycyjnie zainteresowałam się audiobookami pomocnymi przy zwiedzaniu miasta i kolejny raz skorzystałam z propozycji Papagayo. Gdańsk można również zwiedzać z miejskim audioprzewodnikem. Mnie łatwiej było na ten krótki czas kupić przewodnik w sieci, niż szukać miejsca do wypożyczenia. Trochę to jednak kłopotliwe, ale może jakość rekompensuje trudy. Przy tej okazji przypominam i informuję, że Poznań całkiem za darmo udostępnia audioprzewodniki na miejskich stronach. W każdym razie dla naszych potrzeb wystarczający okazał się sprawdzony już w innych miastach przewodnik AudioTravels. Tym bardziej, że wyszukałam dwie inne świetne propozycje. Jedna dotyczy Sopotu i już kiedyś słyszałam w Trójce jej fragmenty. Krok po kroku z Trójką, Sopot to audycja i przewodnik w jednym. Mnóstwo w niej ciekawostek dotyczących miasta i ludzi z nim związanych. Cudowną przygodą okazała się m.in. kawa na plaży z widokiem na Grand Hotel i wysłuchanie opowieści o tym miejscu.
Audiobook ten to rodzaj słuchowiska, złożonego z anegdot, historii, opowieści osób, czasem bardzo osobistych, którym Sopot jest bliski sercu zebranych przez dziennikarzy Trójki Joannę Mielewczyk i Krystiana Hanke. Drugą równie fantastyczną propozycją były audycje przygotowane przez Mieczysława Abramowicza: Gdańsk według Güntera Grassa. To dla czytelników niesamowita gratka. Ja niestety nie znam tak dobrze książek Grassa, ale szalenie podoba mi się pomysł i realizacja. Z ogromną przyjemnością zresztą wysłuchałam tego nietypowego przewodnika, obiecując sobie, że kiedyś wrócę śladami pisarza do Gdańska. Układ przewodników zaprojektowany został przez wyobraźnię pisarzy, a ich zawartość stanowią cytaty z najbardziej znanych książek autorów, dla których miasto nad Motławą jest literackim bohaterem, partnerem dialogu. Pisarzy, ponieważ powstały jeszcze książki o mieście według Pawła Huelle czy Stefana Chwina. Prawda, że czasem można się zadziwić i że to rewelacyjny pomysł do przeniesienia do innych miast w oparciu o książki i biogramy lokalnych twórców. Czekam na więcej. Jeśli wiecie coś o takich projektach, dajcie znać. Może będzie można zacząć czytać książki jakiegoś autora z myślą o wycieczce krajoznawczo literackiej.
Zdjęcia z Trójmiasta można obejrzeć w WIDOKÓWKACH