Po raz ostatni w tym sezonie uczestniczyłam w Krakowskim Salonie Poezji Anny Dymnej w Kórniku. Gośćmi Salonu byli Andrzej i Maria Seweryn, a czytali wiersze Wojciecha Bąka. Aktorom na scenie towarzyszyła Kinga Tarnowska dopełniając poezję grą na altówce. Ponownie kilka słów przed występem powiedział prof. UAM dr hab. Wiesław Ratajczak. Szczerze mówiąc po Ostatniej rodzinie poszłabym na spotkanie, gdyby Andrzej Seweryn czytał książkę telefoniczną (są jeszcze?). Szczęśliwie były to jednak wiersze nieco zapomnianego poznańskiego poety. Wydaje mi się, że czytałam je w czasach liceum czyli wieki temu i ciekawie było wysłuchać je ponownie. Profesor Ratajczak wspomniał coś o nowej biografii poety. Następna pozycja do zapamiętania. Tym bardziej, że życiorys Wojciecha Bąka to kolejny los poety, który niezmiennie miał pod górę (szczególnie po II wojnie). Pisze o tym również Krzysztof Masłoń W pisarskim czyśćcu. Bardzo nieciekawie opisane jest w niej niestety poznańskie środowisko literackie. Postać tragiczna i poezja też niełatwa. Mnie osobiście bardziej podobała się interpretacja pana Andrzeja. Podczas czytania Marii Seweryn nie mogłam skupić się na słowach i obserwowałam mocno ekspresyjną aktorkę. Poezja do ponownego przeczytania. Wiersze mocno religijne i opisujące bolesne epizody z życia autora.