Fraza, która była inspiracją nazwy mojego bloga jest autorstwa Andrzeja Poniedzielskiego. To zobowiązuje i jak tylko się dowiedziałam, że Biblioteka Raczyńskich będzie gościć twórcę to oczywiście zrobiłam wszystko, żeby być na spotkaniu. Poeta przez prawie dwie godziny czarował słuchaczy dowcipnym monologiem. Świetna zabawa. Najcudowniejsze w tym spotkaniu była lekkość posługiwania się językiem. Niewielu jest autorów, którzy występując publicznie tak świetnie bawią się słowami. Nie bez przyczyny Andrzej Poniedzielski jest Mistrzem Mowy Polskiej. Satyryk potrafi coś co udaje się nielicznym, autoironię przekuć w narzędzie do opisywania świata wokół. Niezwykle ważne dla mnie spotkanie, dające złudzenie, że kabaret literacki to nie tylko pojęcie z kart podręczników. Poczułam się wyróżniona i za to poecie bardzo dziękuję.