To moje pierwsze spotkanie z ryjówkami, pomimo że to już czwarta część cyklu. Każda jest zamkniętą opowieścią, więc można spokojnie odnaleźć się w świecie tych małych ssaków. Ustalmy, że nieco więcej wiadomości na temat tych zwierząt mam, bo przeczytałam komiks i uzupełniłam niewiedzę informacjami umieszczonymi w podsumowaniu książki.
Tom czwarty opowiada przygody Dobrzyka, jego przyjaciół i wrogów przed nadejściem zimy. Te małe zwierzątka muszą liczyć się z wieloma przeszkodami, które trzeba będzie pokonać, żeby przeżyć w niesprzyjających warunkach. Muszą bronić się przed nieprzyjaciółmi np. lisem czy puchaczem. Ryjówki nie zapadają w sen zimowy i mają pewną magiczną moc, która pozwala przystosować się do sytuacji. Gromadzą też w różnych miejscach pożywienie, co pozwala im na uzupełnianie pokarmu, kiedy nie jest dostępny. O tym z przymrużeniem oka, z sporą dawką humoru Tomasz Samojlik narysował i napisał komiks. Autor jest naukowcem, biologiem i ekologiem co oznacza, że „przemycił” w przygodach Dobrzyka, Śmiłka i innych sporo wiedzy. Ja bardzo jestem też podbudowana dzielnością bohaterek komiksu, które w niczym nie ustępują męskim postaciom. Zabawa gwarantowana. Przygody bohaterów, jak już napisałam uzupełnione są wiadomościami na końcu komiksu. To porządkuje wiedzę i pozwala zorientować się w ekosystemie zwierząt, o których ta książka.
Samojlik Tomasz. Zguba zębiełków. Kultura Gniewu, 2018
Saga o ryjówce (tom 4)