Powieść rozpoczyna tak plastyczny opis ogrodu, że przez chwilę miałam wrażenie, że czuję zapachy roślin, o których Bohman wspomina. Rzecz nie jest jednak poradnikiem pielęgnacji roślin i pomimo sielskiego tła jest niepokojącą, mroczną powieścią psychologiczną.
Trudno mi uwierzyć, że to debiut autorki. Proza jest niezwykle dojrzała i mocno angażująca. Jej kameralność, to jak Therese Bohman pisze o relacjach, porusza dogłębnie. Bohaterkami są siostry i analiza tych więzów, niedokończonych rozmów, niewypowiedzianych słów, wydarzeń z przeszłości, które zapętlają się w teraźniejszości oraz obraz bezbrzeżnej samotności Stelli i Mariny to kobiecy świat opisany zmysłowo i przenikliwie. Piękny ogród, upał, spotkanie z Gabrielem, pisarzem partnerem Stelli to początek historii. Nic jednak w tej książce nie jest takim jakim się pierwotnie wydaje i kolejne jej odsłony odkrywają przed nami mroczne tajemnice.
Nie wiem jak to Skandynawowie robią, że książki o emocjach, zdradzie, przemocy, czyli ludzkie historie opisywane niejednokrotnie, pod ich piórem zamieniają się w takie perełki. Wiem jednak, że to pierwsza powieść Therese Bohman i będę kontynuować tę znajomość.
Bohman Therese. Utonęła. Wydawnictwo Pauza, 2021
Tłumaczenie: Justyna Czechowska