To kolejna książka (Jessica Bruder: „Nomadland. W drodze za pracą”, J.D. Vance: „Elegia dla bidoków”), którą przeczytałam i która obala amerykański mit. To ponad sześćset stron emocjonalnej huśtawki. Historia, która porusza i nie daje o sobie zapomnieć. Zdecydowanie jedna z ważniejszych tegorocznych lektur. Jej bohater to chłopak, który od początku ma „pod górkę”. Rodzi go nastoletnia dziewczyna, ojciec nie żyje, mieszka w przyczepie, trafia mu się kiepski ojczym, przechodzi gehennę rodzin zastępczych, a to dopiero początek jego […]