Bardzo żałuję, że musiałam się rozstać z bohaterami książek Zofii Mąkosy. Autorka opowieścią o mieszkańcach małej wioski na pograniczu polsko – niemieckim cudownie odpowiedziała na moją potrzebę zatopienia się w epickiej, skomplikowanej przez historię, sadze. Okładki sugerowały lekkie, kobiece „czytadło”. Nic bardziej mylnego. Książki czyta się niezwykle łatwo, ale poruszają trudne sprawy. Główne bohaterki to mieszkanki Chwalimia, miejscowości, która przed wojną była niemiecka, a w zasadzie wendyjska. Marta […]