Kolejna książka, która wychodzi poza tak obecnie maniakalnie propagowaną historyczną narrację. I świetnie, że takie lektury funkcjonują w przestrzeni czytelniczej i co najważniejsze są zauważane i nawet nagradzane ( „Kajś”). Przed kolejnymi autorami jednak trudne zadanie zawładnięcia „rzędami dusz”. Nie wiem czy to się Tomaszowi Słomczyńskiemu uda, ale niewątpliwie lektura „Kaszëbë” dla kogoś, kto zupełnie nie jest zorientowany w historii i specyfice tego regionu to bardzo dobry początek. Autor próbuje na podstawie rozmów z świadkami […]