Ponownie zawładnęło mną pogranicze. Nadal fascynuje mnie płynność i umowność granic, tym razem i tych dosłownych. Książka Antoniego Kroha chwilę poczekała na swój czas i ten wakacyjny moment przyjazny podróżom i wcześniejsze spotkanie Moniką Sznajderman oraz jej nowa książka, były impulsem, żeby po tą lekturę sięgnąć. Niezwykła erudycja, poczucie humoru i otwartość jej autora potwierdziły tylko, że była to najlepsza podróż jaką mogłam odbyć na początku lata. […]