Ten post wbrew nazwie nie będzie ornitologiczny. To piękna metafora i równocześnie tytuł jednej z książek, o której chcę napisać. Obydwie dotyczą tematu uchodźców. Jedna z nich przeznaczona jest dla dzieci, druga dla nastolatków. Napisane są dla czytelników w różnym wieku, ale ich przesłanie jest uniwersalne. „Chłopiec znikąd” to opowieść o kilkunastoletnim Maxie. To trzynastolatek, który na skutek decyzji rodziców przeprowadza się z Stanów do Belgii. Nie jest z tego zadowolony, ma problem z adaptacją w nowej […]