Dawno nic nie pisałam o literaturze dla dzieci, ale o tych dwóch książkach muszę coś „naskrobać”. „Muszę, bo się uduszę”. Obydwie polecam gorąco i mam nadzieję, że przed niemiłosiernie zbliżającymi się Mikołajkami i Bożym Narodzeniem zanotujecie sobie te dwa tytuły i obdarujecie książkami znajome dzieciaki, albo chociaż przy najbliższej wizycie w bibliotece namówicie je na ich wypożyczenie. Ja już przytupuję nogami, ciesząc się na kolejną część „Gofrowego serca”, bo pokochałam jej bohaterów. Lena […]