Mam taki ambitny plan na ten rok, żeby nie czytać tylko literatury polskiej i anglosaskiej. „Czeski Raj” to chyba pierwsza tegoroczna lektura spoza tego nurtu. Trudno mi ją porównać z innymi czeskimi powieściami i nie wiem ile to charakterystyczna to dla tego narodu literatura. Sądzę, że ma jednak kilka cech, które pozwalają uznać ją za stereotypowo „czeską”. Wszystko to oczywiście totalna zabawa, bo nie ma przecież wskaźników ile cech narodowych znajduje się w literaturze danego obszaru językowego. […]