To jedna z tych książek wobec których moje oczekiwania były bardzo duże. Trochę „nadmuchane” przez pozytywne opinie, nieco wynikające z mojej sympatii dla Sycylii i słabości do sag. „Lalka” pomimo pewnych drobnych podobieństw, to jednak nie była. Zacznę od pozytywów. Autorka przeprowadziła nas przez prawie sto lat z historii wyspy i wydarzenia opisane w powieści osadzone są na tle tego co działo się w tym okresie. To zawsze ciekawie sobie dopasować fikcyjną opowieść do tego co działo się […]