Kolejna z mojego regału książka o Indonezji. Plasuje się gdzieś pośrodku pomiędzy przewodnikiem a reportażem. Wyjaśnia sporo niewyjaśnionego z tajemnic tego regionu, ale autor nie ukrywa, że jest to efekt jego turystycznych pobytów z przyjaciółmi na kilku wyspach archipelagu. Stawia go to przy książce Pisani na nieco innej półce. Dla jasności, ja do tej pory nie znalazłam nic bardziej interesującego napisanego z perspektywy polskiego podróżnika o tej destynacji.
Tadeusz Biedzki pokusił się się o wyprawy nieco zbaczające z popularnych turystycznych szklaków, z treści wnioskuję, że miał jakiś lokalnych sprzymierzeńców. Jego ciekawość i determinacja doprowadziła go do zboczy wulkanu, z których znoszona jest siarka, do wioski z intrygującymi tradycjami dotyczącymi zmarłych czy do Dajaków, u których przed domami przerażające łupy. Te wspomnienia to efekt dwóch indonezyjskich wakacji i ten urlopowy klimat w tej książce jest odczuwalny. To jednak nadal bardzo solidny wstęp do poznania Indonezji i autorowi udaje się pokazać jej różnorodność .
Biedzki Tadeusz. Wyspy niepoliczone. Indonezja z bliska. Bernardinum, 2019
Lektor: Krzysztof Plewako-Szczerbiński