Pokłosie GRANDY. Bardzo się cieszę, że dotarłam na spotkanie z autorem, bo był to impuls do przeczytania jego książki. Skaza to pierwsza część cyklu i wydaje się, że zapowiada się niezła kontynuacja. Komisarz Bernard Gross to kolejna interesująca postać polskiego kryminału. W tle głównej opowieści mamy jego osobistą tragedię, godzenie się z jej konsekwencjami i reperkusje w jego rodzinie. To tło dla mnie jest oczywiście bardzo ważne. W powieści mamy również sportretowane nieduże miasto i jego zależności. Intryga kryminalna rozwiązywana przez komisarza oraz jego współpracowników ma swoje korzenie w przeszłości i powoli retrospekcje odsłaniają kolejne puzzle układanki. Gross to taki policjant, który swoje niepowodzenia w życiu osobistym zagłusza pracą. Jest cierpliwym, nie odpuszczającym śledczym. I sprawa, która pozornie jest rozwiązana nie daje mu spokoju. Łączy nitki, dostrzega drobiazgi i odkrywa prawdę. Sama intryga jakaś wielce wysublimowana nie jest, ale pomimo różnych tropów i domysłów czekamy na finał. Siłą tego kryminału jest jednak jego bohater. Z ciekawością sprawdzę jak potoczyły się jego dalsze losy.
Małecki Robert. Skaza. Czwarta Strona, 2018
Moja ocena: 4/6