Maciej Dobosiewicz: Komisarz Zagrobny i powódź

Oj,  chyba poznański trop kryminalny mi się kończy. Komisarz  Zagrobny faktycznie zasłużył na swoje nazwisko. Jak można w ten sposób opisywać czterdziestokilkulatka? Bohater został stworzony, chyba  też tylko po to, żeby potwierdzić wszelkie stereotypy o oszczędnym poznaniaku. Śledztwo też jest oszczędne. Za to dużo słów autor poświęcił na analizę cen bazarkowych oraz opis tanich poznańskich jadłodajni. Wątek kryminalny można było umieścić, w krótkim opowiadaniu. Raczej nie sięgnę po kolejne […]

Czytaj więcej

Piotr Bojarski: Arcymistrz

„Arcymistrz” Piotra Bojarskiego to piąty tom serii powieści kryminalnych o śledczym Zbigniewie Kaczmarku, których akcja osadzona jest w przedwojennym Poznaniu. I oczywiście był to jeden z powodów zainteresowania tą powieścią. Akcja kryminału dotyczy gróźb, jakie otrzymują osoby związane z wizytą mistrza świata w szachach Aleksandra Alechinowa. Wątek kryminalny nie powala i jest pełen sprzeczności. Smakowite są za to  detale w tle. Trochę zazdroszczę mieszkańcom Lublina i Wrocławia bohaterów kryminałów retro. Z posłowia” […]

Czytaj więcej

Agata Mańczyk: Huczmiranki. Eukaliptus i Werbena

Zachęcona nazwiskiem autorki, którą znałam z powieści młodzieżowych (trochę okładką i wizją sagi), zamówiłam książkę w bibliotece. I prawdę mówiąc trzeba było poprzestać, na przekonaniu, że to może być ciekawa powieść. Za dużo, za chaotycznie, mocno przegadane. Opisy śniadań i ubioru głównych bohaterek (szczególnie Niny) to wypełniacz kartek (swoją drogą ciekawe czy wydawcy płacą za ilość tekstu?). Pomysł być może nie najgorszy, ale wykonanie pozostawiające wiele do życzenia. Bohaterki powieści to członkinie […]

Czytaj więcej

Marta Mizuro: Cicha przystań

Przegadane. Pomysł niezły, by akcję powieści umieścić w spokojnej, urokliwej miejscowości (na to się nabrałam, spędziłam tam moje pierwsze wakacje pod namiotem!). Niestety autorka potknęła się na opisach tego co dookoła, zapomniawszy o najważniejszym w kryminale: kto, kogo i dlaczego tak, a nie inaczej. Powiedzenie, że trup słał się gęsto to lekkie nadużycie, magii miejsca też nie poczułam, wątek Doroty jakiś niedokończony. Generalnie, nie zwariowałam, ale z racji ferii dokończyłam (przewracając czasem strony, omijając […]

Czytaj więcej

Joanna Jodełka: Polichromia

No rzeczywiście pani Joanna wyrasta nam na „rasowego” pisarza. To druga pozycja autorki przeze mnie czytana i moim skromnym zdaniem, lepsza od „Kryminalistki”. Jak zawsze śledzę poznańskie tropy i trochę ich w tej książce jest. No ale nie to stanowi o jej wartości. Ciekawe tło, interesujący bohater (trochę płaska relacja on i matka jego dziecka), intryga pomimo, że im bliżej finału coraz mniej zaskakująca, niezła. Czytało się świetnie. Polecam i chyba pochylę się […]

Czytaj więcej

Francis Claude, Fernande Gontier : Colette. Biografia

Żałuję okropnie, że nie odświeżyłam sobie lektury powieści Colette przed przeczytaniem biografii. Książka z biblioteki, więc nie można jej przetrzymywać w nieskończoność. O ile sobie przypominam, lektura jej książek była dla mnie nastoletniej odkryciem (nie chcę wiedzieć, co na ten temat myślą współczesne dziewczyny, które czytają książki, o których czasem piszę). Życie autorki było bardzo ciekawe, jak napisano w notce od wydawcy: skandaliczne, ekscentryczne, awanturnicze. Myślę, że mocno wyprzedzające epokę i będące […]

Czytaj więcej

Cora Carmack: Coś do stracenia, Coś do ukrycia, Coś do ocalenia

Coś dla relaksu. Historie miłosne z happy endem i erotyką. Coś na długie zimowe wieczory. Kibicowałam wszystkim bohaterom, choć chyba najbardziej w części drugiej Cade i Maxowi. Być może dlatego, że chłopak był w części pierwszej nieszczęśliwie zakochany. Przyjemnie się czytało, pomimo oczywiście zgranych motywów. „Coś do stracenia” jest opowieścią o mało doświadczonej Bliss i jej romansie z nieco starszym wykładowcą na studiach aktorskich (Garrick). Narracja jest […]

Czytaj więcej

Patrick Süskind: Pachnidło. Historia pewnego mordercy

Odświeżyłam sobie lekturę „Pachnidła”, które było omawiane na spotkaniu Klubu (mobilizują mnie ci moi czytelnicy). I mam trochę refleksji na świeżo po obejrzeniu ekranizacji powieści. Jeden z nielicznych przykładów, że film mocno nie odbiega jakością od pierwowzoru. Twórcy mieli bardzo trudne zadanie, bo musieli snuć opowieść o czymś tak ulotnym jak zapach. Mocno w tym pomagał narrator zza kadru. Powieść jest historią chłopaka Jana Baptysty Grenuille, który miał niesamowity […]

Czytaj więcej

Małgorzata Warda: Najpiękniejsza na niebie

To ten rodzaj książek, po który sięgam bardzo rzadko. Nazwisko autorki kojarzy mi się z poprzedniej książki, która rozbudziła moje emocje ( „Nikt nie widział, nikt nie słyszał…”). „Najpiękniejsza na niebie” też nie pozostawia obojętnym. Na okładce napisano, że to mozaika zdarzeń. Rzeczywiście akcja toczy się wielotorowo. Bohaterkami są kobiety.  Ciężko chora Sylwia, poszukująca swej biologicznej rodziny oraz młoda dziennikarka. Wszystko się przeplata i mocno kibicujemy bohaterkom w odkrywaniu tajemnic związanych z ich życiem. […]

Czytaj więcej

Iwona Słabuszewska-Krauze: Ostatnie fado

Książka dziwna. Niby jest wszystko co należy, ale pozostawia niedosyt. Stała u mnie na półce czekając na lepszy moment dość długo i planowana wyprawa do Lizbony zmotywowała mnie do sięgnięcia po nią. Jako przedsmak wyjazdu do Portugalii ok. Jest Lizbona z jej topografią, zabytkami i zaułkami. Obserwacje narratorki Alicji pozwalają na chwilę znaleźć się w tym mieście. Powieść napisana ładną polszczyzną, kilkuwątkowa. Tylko historia Alicji i poszukiwanej przez nią Rosy taka mało […]

Czytaj więcej