Nie wiem czy tylko ja tak mam, że opowiadania Oty Pavla poruszają mnie nieustająco. Wiadomo, nie wszystkie jednakowo, ale większość jednak tak. Ten zbiór powiązany jest ze sportem, ale opowiada o sprawach uniwersalnych. Podobnie jak po „Śmierci pięknych saren” łowienie ryb wydawało mi się niewyobrażalnie pasjonującym zajęciem, tak teraz zastanawiam się czy się nie smucić brakiem emocji wynikających z uprawiania profesjonalnie piłki nożnej czy innej dyscypliny, która zawładnęła bohaterami tych opowiadań.
Sport w tej książce to jednak pretekst do snucia opowieści o świecie i ludziach. To rzeczywistość, którą autor obserwował, jak wynika z narracji, w swojej pracy komentatora sportowego, ale nie jest to tylko historia zmagań i współzawodnictwa ( chociaż i takie są), ale raczej Pavel opisuje wysiłek podnoszenia się z kolan i wolę walki. „Jego” sportowcy to często herosi „po przejściach”. Przejmujące „Żółte róże” są kwintesencją mnóstwa opowieści o wyprawach wysokogórskich. Tytułowe opowiadanie to świetny portret starzejącego się sportowca, a „Bracia” czy opowiadanie ostatnie są dowodem na to, jak bardzo historia może namieszać w ludzkich życiorysach. Bohaterowie Oty Pavla, żyją w konkretnych miejscach i czasie. Ta „komunistyczna” bieda ich dopada ( „Zegarek”, „Kopniecie za 3000 dolarów” czy fragmenty w innych opowiadaniach), w tle jest Czechosłowacja. To jednak opowieść o ludziach i ich zmaganiach z strachem, samotnością, utratą. Bohaterowie Pavla podejmują różne decyzje, które często rzutują na ich życie. Pavel świetnie potrafi to zobrazować. Generalnie ma do swoich bohaterów bardzo ciepły, pełen zrozumienia stosunek i zanurzenie się w ten zbór budzi refleksje o kondycji ludzkiej, wzruszenia i porusza najcieńsze struny. Wszystko to bez patosu, nakreślone z lekkością i zrozumieniem. Ja już wiem, że jak mi życie będzie mocno doskwierać, to mam na półce jeszcze jedną książkę Pavla. To dla mnie bardzo krzepiąca informacja.
Pavel Ota. Puchar od Pana Boga. Stara Szkoła, 2021
Tłumaczenie: Mirosław Śmigielski
Lektor: Jacek Dragun