Milena Palminteri: Jak gorzka pomarańcza

Sycylia skradła moje serducho, wiec każda książka której akcja jest posadowiona na tej wyspie mnie elektryzuje. Jakoś jednak nie mam szczęścia i dotąd nigdy nie zaiskrzyło tak bardzo jak np. przy „Genialnej przyjaciółce”, od przeczytania której marzę o zobaczeniu Neapolu. Niestety tym razem również, chociaż debiut Mileny Palminteri miał sporo elementów, które mogłyby to uczynić.

Główna bohaterka próbuje dojść po nielicznych śladach pozostawionych jej przez bliskich do poznania swojej tożsamości. Prawda, że brzmi kusząco. Dzieje się to w latach sześćdziesiątych poprzedniego stulecia. Wydaje mi się, że autorka świetnie pokazała jak trudno na Sycylii było kobietom przebić szklany sufit. Nasza Sycylijka, chociaż jest wyedukowaną prawniczką, to nie wykonuje tego zawodu, jest urzędniczką i pracuje w archiwum.

Nieco gorzej jest z intrygą sprzed lat czyli momentem, kiedy na świecie pojawia się Carlotta. Autorka dość drobiazgowo portretuje małą społeczność, w oryginale ( z informacji od tłumaczki) opisując za pomocą języka ich rozmieszczenie na drabinie społecznej. Ja jakoś tego akurat nie wyłuskałam ( być może to kwestia nośnika czyli tego, że wysłuchałam powieści na audiobooku), natomiast nieco się rozczarowałam pomysłami autorki wykorzystanymi do stworzenia osnowy tej historii. Były one dość nieprawdopodobne. Mało też wiarygodne psychologicznie były postaci wplątane w tę opowieść, chociaż wuj głównej bohaterki i jego gosposia byli przekonujący. Miałam też wrażenia jakby Milena Palminteri realizowała jakiś feministyczny moralitet. Generalnie pomimo tych różnych bezsensownych rzeczy, książkę z tym włoskim klimatem słuchało się w miarę dobrze. Nie bez znaczenia chyba było tłumaczenie, bo dość prosta historia zyskiwała drobiazgami, frazami, opisami. Dla poszukiwaczy literackich tropów pojawia się nazwisko najbardziej znanej sycylijskiej rodziny. To jednak nie wystarczyło, żeby wpisać tę lekturę jako obowiązkową.

Palminteri Milena. Jak gorzka pomarańcza. Wydawnictwo Poznańskie, 2025

Tłumaczenie: Monika Woźniak

Lektor: Agata Góral

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *