W wydawniczych wpisach zachęcających do przeczytania książki jest zdanie ” Bullerbyn dla dorosłych” i trudno się nie zgodzić z dość lapidarnym, ale chyba oddającym „ducha” opowieści stwierdzeniem. Historia toczy się w wiosce na obrzeżach miasteczka. Życiorysy mieszkańców są mocno sprzężone ze sobą. Pajęczyna połączeń zaczyna się od babci i wnuczki. W wiosce robi się niespokojnie po śnie Selmy o okapim zwiastującym śmierć jednego z mieszkańców. Bohaterowie powieści dokonują życiowych rozliczeń i wyborów, a informacja o śnie jest jak kula śnieżna.
W ” Śnie o okapim” jest trochę realistycznie, trochę baśniowo. Jest sporo niedopowiedzeń, a fabuła to nie wartki strumień, ale raczej kołderka co otula. Zdajemy sobie sprawę, że świat tak nie wygląda nawet w małych wioskach na niemieckiej prowincji, ale chcielibyśmy mieć obok siebie Selmę i Optyka. W powieści nie zawsze jest różowo, codzienność i problemy doskwierają, ale z każdej złej sytuacji jest wyjście. W tej opowieści brak dosłowności, powolna narracja, czułość z jaką są traktowani bohaterowie tworzą ciepłą historię, taką na długie chłodne wieczory.
Leky Mariana. Sen o Okapi. Otwarte, 2021
Tłumaczenie: Agnieszka Walczy