Dawno nic nie pisałam o literaturze dla dzieci, ale o tych dwóch książkach muszę coś „naskrobać”. „Muszę, bo się uduszę”. Obydwie polecam gorąco i mam nadzieję, że przed niemiłosiernie zbliżającymi się Mikołajkami i Bożym Narodzeniem zanotujecie sobie te dwa tytuły i obdarujecie książkami znajome dzieciaki, albo chociaż przy najbliższej wizycie w bibliotece namówicie je na ich wypożyczenie.
Ja już przytupuję nogami, ciesząc się na kolejną część „Gofrowego serca”, bo pokochałam jej bohaterów. Lena i Kręciołek oraz mieszkańcy Zatoki Pękatej Matyldy skradli moje serducho, śmiałam się i wzruszałam czytając o nich i ich przygodach. Trudno nie skojarzyć rozbrykanej Leny i jej sąsiada z „Dziećmi z Bullerbyn”, chociażby dlatego że akcja książki toczy się na norweskiej wsi. Dzieci mają mnóstwo przygód, przy których trudno też nie chichotać, ale ich życie nie jest też pozbawione trosk i smutnych zdarzeń. Maria Parr z ogromną wrażliwością i empatią „rozprawia” się z śmiercią najbliższych, prześladowaniem rówieśniczym czy samotnością kilkulatków. Przebojowa Lena i nieco wycofany Kręciołek są swoim przeciwieństwem, więc zapewne młodzi czytelnicy w każdym z nich odnajdą trochę z siebie. Nadal podtrzymuję opinię, że Skandynawowie są mistrzami świata pisania o dziecięcych emocjach, a Maria Parr została niekwestionowaną królową w tej dziedzinie.
„O ósmej na arce” i „Gofrowe serce” poza poważnym traktowaniem młodego czytelnika łączy jeszcze jedno: fantastyczne poczucie humoru autorów. Przy obydwu książkach niejednokrotnie będziecie się głośno śmiali. Przy tej drugiej książce sprawdzone, że razem z tymi dla których jest napisana. Ulrich Hub bawi, ale również pisze o rzeczach uniwersalnych i ponadczasowych. Intryguje czytelnika zabawą literacką z przypowieścią biblijną o Arce Noego, a rozbraja powagę tego tekstu dowcipnymi dialogami bohaterów tej opowieści. „Pomiędzy” perturbacjami pingwinów z przemyceniem na arkę walizki, zadaje pytania o istnienie boga, sens egzystencji i jeszcze całe mnóstwo innych. Wśród nich również o przyjaźń.
Zdecydowanie obie te książki poza poczuciem humoru mają jeszcze jeden wspólny mianownik. Opowiadają o przyjaźni. I to opowiadają pięknie. Ja jestem nimi zauroczona i bardzo, bardzo polecam.
Hub Ulrich, Mühle Jörg. O ósmej na arce. Dwie Siostry, 2021
Tłumaczenie: Anna Gamroth
Parr Maria. Gofrowe serce. Lena i ja w Zatoce Pękatej Matyldy. Dwie Siostry, 2016
Tłumaczenie: Heleen Brulot
Ilustracje: Aneta W. Haldorsen