Dzisiaj post przekrojowy. Postanowiłam sprawdzić za co dzieci kochają „książki z dreszczykiem”. Wyszukałam kilka pozycji, które na pierwszy rzut oka pasują do tej etykietki. Przeczytałam i bogatsza o to doświadczenie podzielę się moimi przemyśleniami. Każda z książek jest inna, dedykowana innej grupie wiekowej, mniej lub bardziej wartościowa literacko, ale łączy je to, że kanalizują dziecięcy strach.
„Jak pokonać duchy„? to książeczka dla najmłodszych czytelników. Powstała zapewne właśnie w celu oswojenia maluchów z tym tematem. Okazuje się po jej lekturze, że ducha można złapać w pajęczynę, przestraszyć zapachem gorącej czekolady lub dmuchnąć na niego ciepłym powietrzem z suszarki. Takie proste rozwiązania pozwalają zapomnieć, że duchy są nie z tego świata i mają nieco inne zwyczaje. Nie lubią też wody i kąpiel w wannie też je skutecznie zniechęca do demonicznej działalności. Dwa w jednym, czyste stopy i brak strachu.
Kolejną książeczką, która przeczytałam (tym razem dla nieco starszych) jest opowieść o bohaterce serii Martina Widmarka (tak to autor „Biura Detektywistycznego Lassego i Mai”) i Christiany Alvner. Nelly Rapp jest uczennicą w „Upiornej Akademii” i razem ze swoją przypadkowo spotkaną nauczycielką podejmuje się bardzo trudnego zadania. Przez zbieg okoliczności duchy trzech pastorów nie zdążyły wrócić do krypty. Upiorna agentka Nelly zgodnie z zasadą trzech S -Spokój, Sprawdzenie i Spryt, wymyśla fortel, który ma zapobiec kłopotom. O tej i innych przygodach małej bohaterki można przeczytać w kilkunastu tomach tego cyklu, który idealnie nadaje się dla zaczynających czytać samodzielnie. Duże litery, wciągająca historia oraz sympatyczna Nelly to dobry patent na początek czytelniczej przygody, który równocześnie pokazuje „ludzką” twarz upiorów.
„Horror” to książka, która niepokoi nawet bez czytania. Intrygujące ilustracje Emilii Dziubak są wstępem do „strasznej” historii Madleny Szeligi. Zdecydowanie nie jest to lektura dla najmłodszego czytelnika, a i starsi raczej nie mogą być strachliwi. Opowieść dotyczy przygotowania owoców i warzyw do spożycia. Prawdziwy horror. Polecany czytelnikom o mocnych nerwach. Najlepiej jednak z komentarzem dorosłych, bo nie wiem czy jest jeszcze jakaś filozofia z dietą w rodzaju weganizmu, wykluczająca z pożywienia warzywa i owoce?
Kolejna „straszna” lektura to ” Wielka miłość wampirka”. To opowieść o Antku, który zaprzyjaźniony jest z parą wampirów. W tej części Rydygier traci głowę dla kapryśnej Olgi. Równocześnie Ania i Antoś próbują wrócić do stanu sprzed wizyty hrabianki Mydelnickiej. Uczucia jednak komplikują życie całej trójce przyjaciół. O rozterkach i przygodach „wampirzej” paczki można przeczytać w kilkunastu tomach, które zasłużenie się cieszą sporą popularnością. Najważniejszym ich walorem jest to, że „wampirza” scenografia jest tłem do rozwiazywania dziecięcych kłopotów i uczy tolerancji.
Tym razem o serii dość niepokojącej. „Miasteczko z piekła rodem” Jacka Spidera. To lektura dla dzieci około dziesiątego roku życia. Muszę jednak przyznać, że jej nerwowa atmosfera udzieliła się i mnie dorosłemu czytelnikowi. Les główny bohater „Jego lewej stopy” nie do końca widzi rzeczywistość tak jak jego otoczenie. Prowadzi to do różnych perturbacji. Tych, którzy się nie boją, zachęcam do odwiedzin w miasteczku z piekła rodem i oswojenia się z narracją, która pojawia się w literaturze gatunkowej dla dorosłych czytelników.
Kolejna seria to lekkie zaskoczenie. Książka dla nastolatek zatytułowana „Siostry wampirki”, której autorką jest Franziska Gehm na początku nie wzbudziła mojego zbytniego zaufania. To opowieść o bliźniaczkach, które przeprowadziły się z Siedmiogrodu do miasteczka w Niemczech. Wyróżniają się na tle swojej nowej klasy i wśród sąsiadów w podmiejskiej dzielnicy. Jak to dwunastolatki, najbardziej marzą o przyjaźni, ale obawiają się, że ich odmienność może być przeszkodą w jej zadzierzgnięciu. Początek w nowym miejscu jest trudny. Niełatwo dziewczynkom z małej miejscowości zorientować się jak np. jeździć ruchomymi schodami czy jak zatrzymać autobus na odpowiednim przystanku. Wszystko to oraz konieczność otaczania tajemnicą swojego pochodzenia prowadzi do zabawnych sytuacji. Szczerze mówiąc nie przepadam za brokatem na okładce, ale tym razem kryje się za nim ciepła, dowcipna opowieść o tolerancji na inność, nawet „wampirzą”.
Na finał został zbiór „Opowiadań z dreszczykiem” napisany przez współczesnych polskich pisarzy dla dzieci. Momentami bywa groźnie, czasem niepokojąco, często mrocznie. Okazuje się, że najbardziej boimy się wytworów naszej wyobraźni, co potwierdza wiele opowiadań ze zbioru. Są dość różnorodne, ale obserwacja dzieci którym je czytałam skłania do refleksji, że nie budzą zbytnich obaw, a raczej ciekawość. Do książki dołączony audiobook.
Po tym rekonesansie trudno byłoby mi wskazać lekturę, która była przerażająca. Wynika z niego raczej, że książki z bohaterami w „wampirzym” lub podobnym kostiumie służą innym celom. To zresztą spostrzeżenie, które poczyniłam już jakiś czas temu czytając książki z tego nurtu przeznaczone dla młodzieży. Za to lektury dziecięce, których zadaniem jest sianie niepokoju faktycznie oswajają dziecięcy strach. Czyli wykonują swoje podstawowe zadanie.
Leblanc Catherine, Garrigue Roland. Jak pokonać duchy?. Wilga, 2014
Tłumaczenie: Marta Toruńska
Widmark Martin, Alvner Christina. Nelly Rapp i atak duchów. Mamania, 2018
Tłumaczenie: Karolina Augustyniak
Cykl: Nelly Rapp
Szeliga Madlena, Dziubak Emilia. Horror, Greon, Aromat słowa, 2018
Sommer – Bodenburg Angela. Wielka miłość wampirka. WAB, 2006
Tłumaczenie: Maria Przybyłowska
Ilustracje: Amelie Glienke
Cykl: Wampirek, część 5
Spider Jack. Miasteczko z piekła rodem. Jego lewa stopa. Wydawnictwo Elf, 2003
Tłumaczenie: Anna Kasztelańska
Cykl: Miasteczko z piekła rodem
Gehm Franziska. Siostry wampirki. Przyjaciółki na krew i życie. MAK, 2012
Tłumaczenie: Jolanta Sot
Cykl: Siostry wampirki, część 1
Opowiadania z dreszczykiem. Literatura, 2014
Cykl: Polscy pisarze dzieciom