Krzysztof Jacek Hinz to człowiek, który jak najbardziej predysponowany jest do pisania o Kubie. Trafił na wyspę jeszcze jako student, później jako dziennikarz, a następnie dyplomata. Jego opowieść o tym karaibskim kraju jest pełna wspomnień. Te osobiste retrospekcje przeplatane są informacjami o Kubie i jej mieszkańcach. Kilkadziesiąt lat związków z wyspą to całkiem sporo, żeby mieć co przywoływać z pamięci i równocześnie wyciągać wnioski z wydarzeń, których było się świadkiem
Wizerunek Kuby w tej książce daleki jest od stereotypów jakie mamy na jej temat. Autor opisuje trudy mieszkania w kraju, w którym reżim Fidela Castro poczynił ogromne spustoszenie. Hinz opowiada o początkach rewolucji i o jej uczestnikach. Tych, którym stawiano pomniki i tych, których wymazano z kart podręczników. Pisze z perspektywy swoich trzech kubańskich ścieżek, ale oddaje też głos Kubańczykom, których spotkał na swojej drodze. Lektura, która uświadamia jak mogą potoczyć się losy kraju zależnego od swojego wodza. Szczególnie dzisiaj jej wymowa nie jest zero jedynkowa. Kubańczycy, jak pisze w zakończeniu swojej książki, pomimo lat upodlania nadal mają słabość wobec swojego przywódcy . Przejmująca opowieść, bez happy endu, ze sporą dawką wiedzy. Ja przesłuchałam audiobooka, który świetnie przeczytał Adam Bauman. Polecam
Hinz Krzysztof Jacek. Kuba. Syndrom wyspy. Dowody na Istnienie, 2016
Lektor: Adam Bauman