Spełniając prośbę mojej córki zamieszczam jej recenzję. Może da się jeszcze kiedyś namówić ponownie na taki eksperyment. Martynko bardzo Ci dziękuję.
Książka pod tytułem „Kotka Brygidy” opowiada o II Wojnie Światowej. Historia ta przedstawiona jest oczami dziecka. Sześcioletnia Helena mieszka wraz z rodzicami i Stańcią, kiedyś opiekunką jej mamy (później jej) na warszawskiej Pradze. Funkcje obserwatorium dziewczynki pełni drzewo morwowe, z którego dobrze widzi podwórko i trzy dalekie świątynie (synagogę, cerkiew i kościół). Gdy rozpoczyna się okupacja Helena jest jeszcze bardzo mała i nie rozumie wielu spraw. Jest ciekawa wszystkiego co ją otacza. Zadaje sobie pytania, które dają do myślenia również czytelnikom. Na przedwojennej warszawskiej Pradze panowało życie spokojne i melancholijne, do czasu gdy rozpoczęła się wojna.
Zaprzyjaźnione rodziny żydowskie z sąsiedztwa Helenki musiały opuścić dotychczasowe miejsce zamieszkania i przeprowadzić się do getta. Dziewczynka dostała pod opiekę kotkę Brygidy, ponieważ i ona musiała się wyprowadzić, a w gettcie nie miała miejsca na kota. Właścicielka kota jest córką pana Kamila, który zatrudnia w fabryce oranżady i piwa jałowcowego ojca Helenki. Dziewczynka bardzo często widywała z drzewa mężczyzn palących papierosy pod fabryką, mężczyźni byli przyjaciółmi (przynajmniej takie wrażenie odnosiła Helenka). W czasie wojny wszystko się zmieniło. Pan Kamil wraz z rodziną przeprowadził się do getta.
Dziewczynka w czasie wojny poznaje jak naprawdę traktowani byli Żydzi. Gdy spotyka chłopaka, który kiedyś obiecał jej, że się z nią ożeni dostaje od niego opaskę z gwiazdą Dawida. Zakłada ją i spotyka się z nieprzyjaznymi i niegrzecznymi spojrzeniami jej znajomych. Helenka czuje się odrzucona i zbędna. Gdy odbywa podróż tramwajem do getta, za oknem widzi szarą i przeludnioną dzielnice. Dziewczynka nie wyobraża sobie życia tam i współczuje zaprzyjaźnionym rodzinom, które musiały tam zamieszkać. Pan Kamil zostaje zatrudniony przez ojca Helenki, który wynajmuje mieszkanie Żydom. Dziewczynka myśli, że ojciec robi to bezinteresownie, lecz gdy jest dorosła zdaje sobie sprawę z tego co naprawdę kierowało jej ojcem. Żydzi za prace i mieszkanie oddawali bardzo dużo pieniędzy, ponieważ pomagało im to w ucieczce z getta.
Po wojnie Helena chodzi do szkoły, dorasta. Samotnie starzeje się oraz umiera w fotelu, a obok niej śpi wiele kotów, na których czele stoi kotka Brygidy.
Bardzo mi się podobało, że autorka Joanna Rudniańska przedstawiła Żydów, Polaków i Niemców w takim samym świetle, potraktowała ich na równi i nikogo nie wywyższała. Książka skoncentrowana była na relacji Polaków i Żydów, na przepaści pomiędzy światem tak podobnych do siebie ludzi. Moim zdaniem książka przeznaczona jest zarówno dla młodzieży jak i dorosłych, ponieważ autorka przedstawiła więź łączącą ludzi i bezsensowność wojen. Młodzież może poznać historię i spojrzeć na okupację, getto z dziecięcej perspektywy, mocno przerażającej, a dorośli upewnią się, że ludzie są równi bez względu na rasę i pochodzenie. Książka bardzo mi się podobała i uważam, że spodoba się każdemu kto po nią sięgnie.
Rudniańska Joanna: Kotka Brygidy. Pierwsze,2007