U mnie w domu nawet kot jest kotką, więc jedyny mężczyzna nie ma z nami łatwo. Podczas poprzedniej wizyty w bibliotece postanowiłam lekko zniwelować tę dysproporcję pierwiastka męskiego i żeńskiego wybierając książkę, która miałam nadzieję usatysfakcjonuje mojego męża. Na razie czekam na jego opinię, ponieważ podebrałam mu lekturę i mogę już coś o niej powiedzieć z kobiecej perspektywy. Bez względu na płeć czytelnika warto poświęcić jej chwilę bez przerywania czytania. Narracja jest tak poprowadzona, że moment trwa, zanim poukładamy sobie wszystkich bohaterów i wydarzenia w odpowiednich szufladkach. Powieść jest wielowątkowa, autor wprowadza też retrospekcje. Mamy kilka postaci, których losy splatają się w kulminacji tej szpiegowskiej historii. Cecha niezbędna przy lekturze „Pływaka” to cierpliwość. Jeśli się nie poddamy, to wyłoni się z tych trudnych początków całkiem udany thriller. Są w nim i teoria spiskowa i trochę opisu funkcjonowania polityków w Brukseli i nieco zaszłości bliskowschodnich. Ciekawa postać nastolatki hakerki. Autor jest debiutantem, więc być może to co lekko uwierało w tej opowieści będzie poprawione w kolejnej. Poczekam na czytelniczy męski punkt widzenia.
Zander Joakim: Pływak.Sonia Draga, 2015
Moja ocena: 4/6
Dzięki za przydatny i dobrze przygotowany artykuł.
Ewelina cieszę się, że te moje notatki z lektury się przydają😁