Kilkanaście lat temu jak trzymałam w ręku pierwszą część cyklu o Zawrociu to miałam przeczucie, że mam w dłoniach książkę, łamiącą konwencje i schematy dotyczące tzw. literatury kobiecej. W zasadzie się nie pomyliłam. Moim zdaniem były nieco słabsze momenty, ale generalnie jest to naprawdę dobry cykl. Hanna Kowalewska posługuje się pięknie językiem i nie jest to u niej narzędzie do przekazywania faktów, ale do tkania misternych, czasem nawet poetyckich światów. Super było powrócić do historii Matyldy ponownie. To prawie tak jak spotkać dawno niewidzianych znajomych. Główna bohaterka, jest mistrzynią w gmatwaniu sobie życia, a ilość jej krewnych ” wyciąganych” z szafy i zakurzonego strychu zadziwia niepomiernie. W tej części tajemnice rodziny, głównie babki Aleksandry przybliża Wiktoria Krampp, kuzynka z Paryża. Matylda rozlicza się w niej również ze stanu uczuć wobec siostry i matki. Zawirowania oczywiście dotyczą także jej życia uczuciowego. Wydaje się, że główna bohaterka pomieszka chwilę dłużej w domu otrzymanym od babki w spadku. Książki są zapisem jej monologów skierowanych do nieżyjącej protoplastki rodu. To ciekawy zabieg, pozwalający na sporo komentarzy, które często są dowcipne i bardzo trafne. To taki rodzaj literatury, który sprawia dużo przyjemności w odbiorze, nie przyprawia o ból zębów (Sosnówki i inne) i ponieważ autorka pozostawia zawsze kilka wątków z zawieszeniu z niecierpliwością czekamy na kontynuację. Ja ją mam, dopiero co odebraną z biblioteki, jeszcze pachnącą farbą drukarską, pełną stron poświęconych emocjom: miłości, przyjaźni, zazdrości, rozczarowaniu . Mam nadzieję, że w kolejnej części główna bohaterka będzie mniej samotna i autorka podaruje jej nieco więcej radosnych chwil. Czekam niecierpliwie na ponowną wizytę w Zawrociu.
Ludzie lubią się trochę łudzić. I lubią lustra, które ich wyszczuplają i wygładzają. A najlepszym lustrem są oczy kochającego człowieka, bardzo, bardzo nieostre (…) s.158
Kowalewska Hanna. Przelot bocianów. Zysk i S-ka, 2011
Cykl o Zawrociu – część 5
Moja ocena: 5/6